Archiwum styczeń 2006


sty 25 2006 Bez tytułu
Komentarze: 4

"Współczesny świat ma inny zapach, moja wrażliwość do niego nie pasuje. Jestem skazany na wymarcie, jestem przedstawicielem ginącej kultury. Mój świat odchodzi w zapomnienie - właściwie już go nie ma, istnieje tylko w mojej pamięci. Istnieją jego relikty, kiedy życie było prawdziwe i piękne, kiedy miało smak"  /Tomek Budzyński/

 

uliczny_marzyciel : :
sty 20 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

Newsweek 46/05 napisał:

«Poranek, środa, TVN 24. Gość - świeżo upieczony poseł PO Paweł Śpiewak - zapewnia dziennikarkę, że choć jego partia pozostanie w opozycji, nie obawia się marginalizacji.W jakiej izolacji? Mamy TVN, mamy TVP, mamy radio, mamy media”.»

Szkoda, że to kolega po fachu, bo socjolog, i w dodatku profesor. Choć z drugiej strony nikogo nie było stać w Platformie na tak rozbrajającą szczerość, ale zawsze można to zrzucić na karb braku obycia w polityce.

A jeszcze kilka dni temu Tomaszowi Żukowskiemu, też znanemu medialnie socjologowi, „wróżyłem” bardzo krótkie bytowanie w mediach i ostracyzm środowiskowy za słowa oskarżające środki masowego przekazu o tendencyjne sprzyjanie „platformersom”. Może więc nie tak szybko, Panie Tomaszu.

 

uliczny_marzyciel : :
sty 19 2006 Bez tytułu
Komentarze: 2

Rzeczy dzieją się, po prostu dzieją się. To wszystko najzwyczajniej się dzieje. Nie rządzi nami ani żaden ślepy i zwierzęcy przypadek ani bezlitosny determinizm zapisany jakoby w gwiazdach, liczbach czy, powiedzmy, w dziarach na łapie. Nie kieruje nami ani jedno ani drugie, bo dzianie się rzeczy to ich wypadkowa, która - jak to zwykle bywa w takich sytuacjach - leży gdzieś pośrodku.

 

uliczny_marzyciel : :
sty 06 2006 Bez tytułu
Komentarze: 6

Już nie porusza mnie czyjaś krzywda, nie wzrusza nieszczęście drugiego człowieka. Słowa osoby opowiadającej o nieszczęściu spływają po mnie niczym bluzgi po politykach. Marzę wtedy tylko o jednym: by jak najszybciej ta osoba skończyła ględzić i poszła sobie. Nie interesuje mnie więc, co tym ludziom przytrafiło się w czasie kilku ostatnich dni, nie interesuje mnie, kto ich zbluzgał, ile im zabrakło do pierwszego, dlaczego nie mogą nic zrobić, co im nie wyszło, dlaczego są tacy nieszczęśliwi i dlaczego nikt im nie chce pomóc. Opowiadają o wszystkim, absolutnie i dokładnie o wszystkich sprawach i rzeczach, które mnie zupełnie nie interesują, a tym bardziej obchodzą. Jedyna interesująca kwestia pozostaje bez odpowiedzi: czemu, do kurwy nędzy, przyłażą z tym wszystkim do mnie?

 

uliczny_marzyciel : :
sty 02 2006 Bez tytułu
Komentarze: 4

Jest taki moment, ta chwila między gwarem głośnej zabawy a zamknięciem zmęczonych oczu, gdy czas płynie intensywniej, mocniej i niemal siłą wdziera się w ciało. Jeszcze mamy w uszach zgiełk, jeszcze patrzymy na ochłapy przeszłości i jeszcze zdajemy sobie sprawę z własnych nie-dokonań. Chwyta cię wtedy pustka. Pustka i brak czegoś naprawdę istotnego, czegoś namacalnego, czegoś, w czym mógłbyś zakotwiczyć wzrok, myśl i siebie samego. I jest tylko pustka. I nic nie ma. Każde działanie wydaje się bezsensowne, zbędne i śmieszne. Tak samo zresztą bezsensowny, zbędny i śmieszny jest brak jakichkolwiek działań. Twoja obecność w tym miejscu i w tym czasie staje się coraz mniej obecna. Wokoło nie ma świata. Jesteś za to ty i pustka, ty w pustce i pustka w tobie.

 

uliczny_marzyciel : :