sie 07 2004

dotknięcie pustki


Komentarze: 5

I leżeć myśląc i nie mieć nic, co mogłoby mieć wartość, którą należałoby poświęcić nie wiadomo, w jakim celu i jakiej ofierze. Byłaby to ofiara sama w sobie, którą każdy mógłby uznać za własną, a jednocześnie można by potępić jako bezsensowną i całkowicie zbędną.

 

uliczny_marzyciel : :
08 sierpnia 2004, 12:41
no ja mysle mysle i nie wymysle co napisac Ci do tej notki...=) ....3m sie :*
07 sierpnia 2004, 23:48
Szczerze pwoiedziawszy, to nie wiem, czy można czy nie. Chodziło jedynie o spisane gorączkowo ledwie przelotne doznanie czy wrażenie, o krótkotrwałą impresję.
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
07 sierpnia 2004, 23:44
nie-e
07 sierpnia 2004, 23:15
Czy uważasz, że można to jeszcze nazwać Myślą, jak nie ma już nic, co miałoby wartość?
=M= CrazyBlog
07 sierpnia 2004, 23:03
Jakoś dziwnie zadziałały na mnie te słowa... mnie chyba tez dotknęła pustka..choć nie rozumiem tego,bo wydaje mi się, że mam wszystko co mi do szczęscia potrzebne...Jak bardzo chciałabym uciec od swojej rzeczywistości...porzucić wszystko co takie mało ważne i przyziemne,a jednak kształtuje moje życie..kolejny nowy dzień Co z tego,że dookoła mnie tyle wszystkiego i tyle wszystkich jak we mnie pusto...

Dodaj komentarz