gru 21 2004

inaczej


Komentarze: 2

Spróbujmy inaczej. Może tak:

Niedawno skończyłem oglądać "Dużą rybę" Tima Burtona. Tego mi było trzeba! Oderwać się na chwilę od japońskich i skrajnie pesymistycznych obrazów Takeshi Kitano, po których wypadało tylko albo schlać się na amen albo mysleć o życiu pozagrobowym. A tak naprawdę "Duża ryba" to naprawdę ładny film. I jest utrzymany w starym dobrym burtonowskim klimacie, gdzie jest nieskazitelnie bajkowo i zarazem groteskowo ("Edward Nożycoręki" się przykładowo kłania). A film powinien obejrzeć każdy facet, ktory ma lub miał problemy z wzajemnymi relacjami z własnym ojcem, co w naszym polskim przypadku deje zapewne jakieś 95% męskiej populacji.

Pisząc te słowa zajadam się kanapkami z serem, ale tym prawdziwym francuskim! i popijam to wszystko yerba mate (kto czytał Cortazara, ten wie o co chodzi). Ser pychota pierwsza klasa! Caprice coś tam Dieux co chyba znaczy "kaprys Boga". Rzeczywiście nazwa adekwatna do smaku, a swoją drogą tak ochrzcić pokarm, to mogli chyba tylko Francuzi.

 

uliczny_marzyciel : :
23 grudnia 2004, 22:24
edward nozycoreki dla mnie jako kobiety to fiolm jak zawwsze o tolerancji no i niestety tedencyjnie o milosci :] alez zazdrosze tego smaku polecam ser z kawalkami jablek i z winem mmmmm na swieta zycze wiecej optymistycznych barw.... :]
olta
22 grudnia 2004, 22:29
Skoro już udało mi się ujrzeć treść bloga, który mi się nie przyśnił to opatrzę go komentarzem:o) Dobrze,że oglądasz coś bardziej optymistycznego, może popatrzysz na świat nieco przychylniej...

Dodaj komentarz