sie 03 2004

sentymentalny głupiec


Komentarze: 4

Niby nie powinienem, niby nie ma ku temu racjonalnych powodów, niby nikt właściwie jeszcze dobrze nie wyjechał, a już kogoś brak. Cholernie sentymentalne uczucie.

 

uliczny_marzyciel : :
Mroczna Tajemnica
04 sierpnia 2004, 11:19
Sentymentalizm, ma być synonimem głupoty?! To ja się czuję urażona ;) I protestuję. O nie! Nie wyrzucę, ot tak, do kosza, mojego umiłowania do przeszłości. Nie pozbędę się listów, kartek, maili, zdjęć, i tych wszystkich, jakże bliskich sercu, acz bezużytecznych, bibelotów... Stwierdzam, z całym przekoneniem, że zdrowa dawka sentymentalizmu jest każdemu potrzebna, o ile się w niej nie zanużymy po czubek głowy. A z etykietką sentymentalnej idiotki, da się żyć :) I zapewne takich głupców jest w tym świecie wielu...więc witaj w klubie! p.s. Jeżli przejawem sentymetalizmu ma być przywiązanie i tęsknota, to ja poroszę o takiego sentymentalistę. Dokładnie 1 sztukę ;)
@GOHNA@
04 sierpnia 2004, 10:22
Fany blogin!!!!!! :):) Wpadnij do mnie i na księgę. Pozdro
03 sierpnia 2004, 22:28
A ja jeszcze słowo do ostatniej notki i mojego komentarza - to nie było nabijanie się:) Poważnie mówiłam, kurde:D A do dzisiejszej notki - że sentymentalny, nie oznacza, że głupiec:)
03 sierpnia 2004, 20:57
...no właśnie...

Dodaj komentarz