Bez tytułu
Komentarze: 3
Dziwna ta świadomość. Miast dawać siłę, przeciwnie - paraliżuje i staje się kłodą u szyi. Najzabawniejsze jest to, że wybiera sobie najciekawsze momenty w życiu, gdy jesteś tuż, tuż i gdy jesteś pewien, że teraz to już na pewno dasz sobie radę i coś w końcu w sobie przełamiesz. I właśnie wtedy musi się włączyć ta cholerna lampka ostrzegawcza, ten pieprzony "moral", że nie, że daj spokój, że nie wyjdzie, że się pogrążysz, że może później i podobne banialuki. I co dalej? Dalej, czyli po fakcie, możesz już tylko powtarzasz patrząc w lustro: "frajer".
Dodaj komentarz