sie 14 2004

nigdzie


Komentarze: 4

Co w końcu poradzimy na to, że człowiek nie rodzi się we właściwej epoce. Angielski dobrze to określa nowhere man” człowiek bez korzeni, bez przywiązania do kogokolwiek i do czegokolwiek, no, może poza kilkoma drobiazgami. Do pewnego momentu można żyć na przekór innym czy - jak to się mówi - na złość innym, ale po jakimś czasie jest to coraz mniej zabawne, zaczyna po prostu nużyć i męczyć. Komu to potrzebne? Komuś, kto pojawia się nagle w drzwiach i mówi: stary, kurwa, żenię się, tzn. muszę ona jest w ciąży, napij się ze mną” albo komuś, kto ma dylemat: ...ona już tyle czasu nie miała okresu, a jak zajdzie, co robić...”? Śmieszne to wszystko. Podrzędna tragifarsa z trzeciorzędnego prowincjonalnego teatrzyku.

 

uliczny_marzyciel : :
15 sierpnia 2004, 12:16
trzeba odpowiadac za to co sie zrobilo...zyc albo umrzec
K
14 sierpnia 2004, 21:50
Podrzędna tragifarsa, fakt, ale co zrobisz, odegrać swoją rolę musisz, w trzeciorzędnych teatrzykach dublerów nie ma przewidzianych w budżecie
14 sierpnia 2004, 14:48
Zycie jest teatrzykiem, w którym są same paradosky i na pozrór smieszne sytucaje... Ale to wszystko jest tak czy ineczej życiem...
14 sierpnia 2004, 13:42
smutna szara rzeczywistosc:(

Dodaj komentarz