| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
| 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
| 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
| 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
| 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
| 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Nie można zamknąć całego świata w małym, sterylnym naczyniu, ale można rozbić własny świat na tysiące kawałeczków, a następnie składać je z mozołem, aby w końcu okazało się, że nie pasują do siebie. Nadzieja zawsze prowadzi do rozczarowania.
I leżeć myśląc i nie mieć nic, co mogłoby mieć wartość, którą należałoby poświęcić nie wiadomo, w jakim celu i jakiej ofierze. Byłaby to ofiara sama w sobie, którą każdy mógłby uznać za własną, a jednocześnie można by potępić jako bezsensowną i całkowicie zbędną.
"Kocham… Jak igra się tym słowem. Miota nim bez namysłu jak pustym dzbanem. Potem napełnia go czymś i mówi, że to miłość. Iloma rzeczami go napełniano! Strachem przed samotnością, podnieceniem z powodu napotkania cudzej osobowości, wzmożonym odczuwaniem własnej, ułudą fantazji!"
I zostanie tylko kompromis zawarty między snem a jawą, między zmrużeniem powiek a pierwszym promieniem słońca, między smutkiem bezwładnej dłoni a marzeniem o dotyku.
Szukałem dziś na niebie po popołudniowej burzy tęczy lub jej jakichkolwiek przejawów. Nie było ani tęczy, ani nawet jej śladu.