Archiwum 20 listopada 2004


lis 20 2004 skądś go znam...
Komentarze: 2

"Akceptował słabości innych, ale od siebie wymagał doskonałości, nadludzkiej niemal perfekcji, nawet gdy chodziło o błahostki. Doznał ogromnego zawodu, poraziła go świadomość własnej ułomnej natury, toteż stawiał sobie coraz wyższe wymagania, które z kolei prowadzily do jeszcze większych rozczarowań".

 

uliczny_marzyciel : :