Komentarze: 4
Niby nie powinienem, niby nie ma ku temu racjonalnych powodów, niby nikt właściwie jeszcze dobrze nie wyjechał, a już kogoś brak. Cholernie sentymentalne uczucie.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Niby nie powinienem, niby nie ma ku temu racjonalnych powodów, niby nikt właściwie jeszcze dobrze nie wyjechał, a już kogoś brak. Cholernie sentymentalne uczucie.
Zawsze przewiercała mnie na wskroś tym swoim zagadkowym wzrokiem, zawsze widziałem jej bystre oczy, choć nie potrafię powiedzieć jakiego koloru były. Nigdy nie używała makijażu i zawsze miało się ochotę wziąć ją w ramiona.
Osiągnąłem już niemal mistrzowski poziom w dziedzinie samooszukiwania: każdej nocy kładę się spać z myślą, że oto jutro będzie pierwszy dzień urzeczywistniania moich najskrytszych marzeń i pragnień.