Komentarze: 3
Nienawidzę niedziel. W takie dni właśnie nie widzę sensu ciągnięcia tego wszystkiego nadal. W takie dni czuję się jeszcze bardziej obco wśród ludzi – w świątyni, w knajpie, w domu i poza nim. W takie dni żadna z czynności nie znajduje choćby niewielkiego punktu zaczepienia w perspektywie przyszłości.
Myśl, którą zapisałem kilkanaście lat wstecz jest wciąż aktualna, nic się nie zmieniło.