Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10
|
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
Archiwum 10 listopada 2005
Już lepiej skoncentrować się na samobójstwie. Ale nie samobójstwie szczeniackim, gówniarskim czy niemal prozaicznym, którego ofiara z byle powodu pierwszej lepszej (lub raczej: gorszej) życiowej przeszkody kreuje wirtualny holokaust dla siebie. Chodzi bowiem o samobójstwo, o którym Sylvia Plath pisała: "umieranie jest sztuką, tak jak wszystko”, po czym popełniła je.
cdn.
Optymizm po amerykańsku: zabijając kogoś, rób to z uśmiechem na ustach.